PRZEZ INDIE DO NEPALU I Z POWROTEM

Ten blog powstał, by na zawsze uwiecznić wspomnienia z wyprawy do Indii i Nepalu. Niepostrzeżenie stał się częścią mojego życia. W korowodzie codziennych zdarzeń i spraw do załatwienia znalazłam w końcu miejsce na odnalezienie samej siebie.



30 września 2009

SUROGACI

Dzisiaj mieliśmy paskudny dzień. Dla poprawienia humoru postanowiliśmy pójść do kina na 'Galerianki' - osławiony film o współczesnych problemach społecznych. Niestety cieszy się taką popularnością, że nie było biletów, wybraliśmy więc 'Surogatów', bo oboje lubimy Willisa. Film porusza niezwykle (dla mnie) ciekawą tematykę życia w niedalekiej (tak sądzę) przyszłości. Ludzie - zwani pieszczotliwie - 'worami mięsa' w codziennym życiu używają tzw.surogatów, czyli tak jakby swoich klonów. W ten sposób nie tylko nie ryzykują życiem i zdrowiem, ale mogą także poprawić swój wygląd i upgreadować kondycję fizyczną. Choć akcja jest całkowicie amerykańska, a Willis robi za superhero film daje do myślenia. Maszyny sterowane z domu i prawdziwi ludzie chowający swoje starzejące się ciała w czeluściach osobnych pokoi. Nie ma żadnych granic i ryzyka, a jednak są tacy, którzy sprzeciwiają się używaniu maszyn - mieszkają więc w wydzielonych 'rezerwatach' i są nazywani 'dredami'. Nie zdradzę zakończenia, bo może ktoś się zdecyduje, ale zakończę zdaniem, które kończy ten film: 'wygląda na to, że teraz jesteśmy zdani tylko na siebie'. Jestem pod wrażeniem - naprawdę ;)

1 komentarz:

Wojciech Olchowski pisze...

ah, jak intrygujesz tym filmem od wczoraj :), tematyka rzeczywiscie wydaje sie coraz bardziej realna a nei fantasyczna, i moze, na szczescie nie dla nas konkretnie, ale moze niedlugo byc na czasie dla jakis super bogaczy...