PRZEZ INDIE DO NEPALU I Z POWROTEM

Ten blog powstał, by na zawsze uwiecznić wspomnienia z wyprawy do Indii i Nepalu. Niepostrzeżenie stał się częścią mojego życia. W korowodzie codziennych zdarzeń i spraw do załatwienia znalazłam w końcu miejsce na odnalezienie samej siebie.



29 grudnia 2008

Bieszczady



Zobacz inne fotki BIESZCZADY I PIERWSZE SKI-TOURY


Zima w Bieszczadach jest cudowna. I pogoda gwarantowana, szczególnie na narty. Pierwszy raz wypróbowaliśmy ski-toury i nie chcemy już jeździć na stoku. Ten rodzaj narciarstwa dla mnie nie ma porównania z żadnym innym. To połączenie chodzenia w góry (ale bez brodzenia w śniegu kiedy prawa noga zapada się 20cm, a lewa 50) z szybkimi zjazdami. To niesamowite uczucie kiedy wychodzisz na szczyt w głębi błękitu, a dookoła otacza Cię wielka biała przestrzeń nietknięta ludzką stopą. To daje poczucie wolności i przez chwilę można się poczuć trochę jak samotny wędrowiec, odkrywca, który sam musi wytyczyć szlak. No... ale to trzeba mieć wielką wyobraźnię :))). Za to kiedy widzi się przed sobą bezkres puszystego śniegu to nogi, aż same się rwą pod górę, żeby zostawić ślad po sobie. Tak, chyba w każdym człowieku jest coś takiego...

1 komentarz:

Nomad pisze...

Mam mocne postanowienie pojechania w Bieszczady na wakacje, ale z rowerem. Na nartach też fajny pomysł.