PRZEZ INDIE DO NEPALU I Z POWROTEM
Ten blog powstał, by na zawsze uwiecznić wspomnienia z wyprawy do Indii i Nepalu. Niepostrzeżenie stał się częścią mojego życia. W korowodzie codziennych zdarzeń i spraw do załatwienia znalazłam w końcu miejsce na odnalezienie samej siebie.
31 lipca 2008
NEPAL – POKHARA
Wschód słońca nad Himalajami oglądany ze wzgórza Serengot.
NEPAL – POKHARA
Himalaje o poranku – masyw ośmiotysięcznika Annapurna.
NEPAL – POKHARA
Godz. 6.30 rano - widok ze wzgórza Serengot na jezioro Pheva.
NEPAL – POKHARA
Jaskinia Gupteshwor podobno największa w Azji. Z wnętrza jaskini można zobaczyć wodospad Devis Falls. W porze deszczowej jaskinia jest nieczynna.
NEPAL – POKHARA
Burza nad jeziorem Pheva. W Nepalu pogoda zmienia się błyskawicznie. Od pięknej słonecznej pogody w 10 minut do huraganu. Na szczęście pogoda jest na tyle zmienna, że gwałtowna burza też nie trwała dłużej niż kilkanaście minut.
NEPAL – POKHARA
Jezioro Pheva. Krajobraz po burzy.
NEPAL – POKHARA
Miejscowe atrakcje turystyczne. Na szczęście kobry zostały pozbawione jadu, a pyton był oswojony.
NEPAL – POKHARA
Rodzinne budowanie domu. Szybkość wykonywania prac budowlanych – zaskakująca.
NEPAL – POKHARA
Chłopiec bawiący się na górskiej drodze. Scena zupełnie jak z Polski, tylko krajobraz trochę inny.
NEPAL – POKHARA
Nepalczycy na koniach w centrum Pokhary.
Anna Bucholc prosi o komentarze:
29 lipca 2008
Chitwan Park
NEPAL – CHITWAN PARK
Zachód słońca nad rzeką Narajani
NEPAL – CHITWAN PARK
Występy miejscowej ludności Tharu – taniec z ogniem.
NEPAL – CHITWAN PARK
Parking dla słoni.
NEPAL – CHITWAN PARK
Rzeka Narajani. Kobiety z trawą zrywaną nielegalnie na terenie parku narodowego. W rzece, przez którą się przeprawiają, żyją dwa gatunki krokodyli, gariale i te niebezpieczne dla ludzi.
NEPAL – CHITWAN PARK
Jedyna w Nepalu hodowla słoni. Na pierwszym planie jednomiesięczne „maleństwo", a w tle roczny słonik.
NEPAL – CHITWAN PARK
Dzikie słonie obserwowane podczas jeep safari. Według miejscowej ludności w Chitwan Parku żyje ich tylko ok. 50 szt.
NEPAL – CHITWAN PARK
Para danieli uchwycona w obiektywie podczas jeep safari.
NEPAL – CHITWAN PARK
Gariale były na wyginięciu, założono tutaj sztuczną hodowlę, z której dorosłe osobniki są wypuszczane na wolność. Jest to jedyny gatunek krokodyli niegroźnych dla człowieka i żywiących się jedynie rybami. Hodowla w Chitwan to jedyna taka hodowla na świecie.
NEPAL – CHITWAN PARK
Spotkanie z tygrysem – w parku Chitwan żyje ich obecnie ok. 150 szt. Tygrysy były na wyginięciu, a kłusownictwo na tym terenie udało się opanować dopiero po interwencji wojska.
NEPAL – CHITWAN PARK
Nosorożec nad rzeką. W 1966 r. było ich tu tylko ok. 100 szt. W 1973 r. ustanowiono na tych terenach park narodowy i obecnie wg miejscowej ludności jest tu ok. 700 szt. nosorożców.
Anna Bucholc prosi o komentarze:
27 lipca 2008
SZPITAL POKHARA czyli NEPALSKA PRZYGODA
Nieoczekiwanym punktem naszej podróży okazało się zwiedzanie szpitala w Pokharze. Jeden ze współuczestników wyprawy, Piotr,
bo o nim mowa, wracając do hotelu uległ wypadkowi i nieszczęśliwie wybił bark. Miejscowy lekarz po obejrzeniu ręki natychmiast skierował nas do szpitala. Wyprawa trwała ok. pół godziny,
a jechaliśmy po takich drogach, że aż strach było pomyśleć,
co zastaniemy na miejscu. Na szczęście zostaliśmy mile zaskoczeni. Szpital, co prawda w odległej wiosce, okazał się być olbrzymim nowoczesnym budynkiem. Piotrem zajęło się natychmiast trzech lekarzy i dwie pielęgniarki. Po 15 minutach mieliśmy już zrobione zdjęcia, a wokół łóżka szpitalnego tłumek gapiów (prawdopodobnie „białego” nigdy na oczy nie widzieli). Lekarze nastawili bark
w znieczuleniu miejscowym, a cały zabieg trwał ok. 2 min. Zrobiono kolejne zdjęcie i udzielono nam instrukcji na dalsze dni. Piotr był bardzo dzielny i w nagrodę otrzymał od lekarza profesjonalny temblak. Po godzinie od przyjęcia wypisano nas ze szpitala i z ulgą wróciliśmy do hotelu. Kto by pomyślał, że w tak odległym kraju służba zdrowia będzie na tak wysokim poziomie – tylko pozazdrościć.
Anna Bucholc prosi o komentarze:
bo o nim mowa, wracając do hotelu uległ wypadkowi i nieszczęśliwie wybił bark. Miejscowy lekarz po obejrzeniu ręki natychmiast skierował nas do szpitala. Wyprawa trwała ok. pół godziny,
a jechaliśmy po takich drogach, że aż strach było pomyśleć,
co zastaniemy na miejscu. Na szczęście zostaliśmy mile zaskoczeni. Szpital, co prawda w odległej wiosce, okazał się być olbrzymim nowoczesnym budynkiem. Piotrem zajęło się natychmiast trzech lekarzy i dwie pielęgniarki. Po 15 minutach mieliśmy już zrobione zdjęcia, a wokół łóżka szpitalnego tłumek gapiów (prawdopodobnie „białego” nigdy na oczy nie widzieli). Lekarze nastawili bark
w znieczuleniu miejscowym, a cały zabieg trwał ok. 2 min. Zrobiono kolejne zdjęcie i udzielono nam instrukcji na dalsze dni. Piotr był bardzo dzielny i w nagrodę otrzymał od lekarza profesjonalny temblak. Po godzinie od przyjęcia wypisano nas ze szpitala i z ulgą wróciliśmy do hotelu. Kto by pomyślał, że w tak odległym kraju służba zdrowia będzie na tak wysokim poziomie – tylko pozazdrościć.
Anna Bucholc prosi o komentarze:
NEPAL - KATHMANDU
NEPAL – KATHMANDU – STUPA BOUDHANATH
Najważniejsza stupa buddyjska – jeśli chce się być prawdziwym buddystą trzeba choć raz w życiu pomodlić się tutaj. Szczyt Stupy symbolizuje 13 stopni osiągnięcia nirwany. Stupa stoi na kilku koncentrycznie ułożonych coraz wyższych tarasach układających się we wzór potężnej mandali. Podstawę otacza 108 wizerunków bóstw i 147nisz z młynkami do modlitw.
NEPAL – KATHMANDU – STUPA BOUDHANATH
Dla wyznawcy buddyzmu nie ważne jest miejsce, medytować można nawet w tłumie turystów.
NEPAL – KATHMANDU
ŚWIĄTYNIA LAKSZMI – małżonki Wisznu – bogini pomyślności i bogactwa, gdzie w ofierze składa się kury i kozy.
NEPAL – KATHMANDU
Rytualna kremacja zwłok.
NEPAL – KATHMANDU – MĘŻOWIE ŚWIĘTOBLIWI
W tradycji nepalskiej chłopcy do 8. roku życia są dziećmi, od 8. do 18. roku życia powinni się uczyć, do 23. roku życia powinni się ożenić i spłodzić dzieci, a po 65. roku życia powinni odejść od rodziny i medytując czekać na śmierć. Mężowie Świętobliwi nie podlegają kremacji, po śmierci ich ciała wrzuca się do świętej rzeki.
NEPAL – BHAKTAPUR
Rynek garncarski w Bhaktapurze. Na placu wśród starych świątynnych zabudowań suszą się setki wyrobów glinianych.
NEPAL – BHAKTAPUR – SZKOŁA MISTRZÓW
Mandala ze Szkoły Mistrzów. Szkoła Mistrzów to szkoła precyzyjnego malarstwa. Powstają tu mandale – obrazy charakterystyczne dla sztuki buddyjskiej. Służą do medytacji, ale również mogą przynosić światło i szczęście dla domu. Wiele z nich przedstawia życie Buddy.
NEPAL – KATHMANDU – BUDDYŚCI
W okolicy Stupy mieszka 14 tys. Tybetańczyków i jest ok. 50 klasztorów buddyjskich.
NEPAL – KATHMANDU – STUPA BOUDHANATH
O sytuacji w Tybecie przypomina tu napis na jednej ze ścian: „Stop kilings in Tibet”.
NEPAL – PATAN – Plac Drubar.
Patan to jedna z trzech starożytnych stolic – Kathmandu, Patan, Bhaktapur. Patan leży nad świętą rzeką Bagmati. Mieszkają tu głównie buddyści i jest kolebką rzemiosła. Na terenie Patanu znajduje się 136 bahali i 55 dużych świątyń.
NEPAL – BHAKTAPUR
Ujęcie wody. Z tego miejsca mieszkańcy Patanu niezmiennie od 400 lat czerpią wodę pitną. W tym czasie zmieniły się tylko pojemniki - na plastikowe.
NEPAL – PATAN – ZŁOTA ŚWIĄTYNIA
KWA BAHAL – to złota świątynia przy placu Durbar. Przy wejściu para lwów, w środku mnóstwo bóstw z brązu, złota i srebra. Fryz świątyni – cały ze złota – przedstawia życie Buddy. Świątynia jest bardzo mała, ale wspaniałe płaskorzeźby, przepych i atmosfera mistycyzmu i kultu sprawiają, że jest jednym z najciekawszych miejsc, które można zobaczyć w Patanie. Kapłanem w świątyni jest 8 – letni chłopiec.
NEPAL – BHAKTAPUR
Hinduski przewodnik ubrany w koszulkę z napisem Polska spotkany w miejscu rytualnych kąpieli królowej. Koszulkę dostał od polskiego turysty.
NEPAL – BHAKTAPUR
Nepalski garncarz przy pracy.
NEPAL – BHAKTAPUR
Rodzina Nepalska - przez pokolenia od tradycji do nowoczesności.
Anna Bucholc prosi o komentarze:
23 lipca 2008
DROGI I TRANSPORT
Powierzchnia całkowita Indii to 3 287 590 km², co w wyniku daje siódme miejsce na świecie. Ilość i jakość dróg nie skłania do podróżowania samochodem. Pociąg jest pewnym i bezpiecznym środkiem transportu. Pojawiają się tylko problemy z zakupem biletów. Kupowanie ich przez hotelowego pośrednika mija się z celem.
Nie dość, że cena wzrasta przynajmniej dwukrotnie to otrzymuje się tylko tzw. „waiting list”. Czyli potwierdzenie zapłaty bez potwierdzenia miejsc. A bez tego potwierdzenia nie można jechać. Bilety należy kupować samodzielnie na dworcu najlepiej za pomocą "biura informacji turystycznej", gdzie odpowiednio płaci się „napiwek” i pozytywnie wpisuje do księgi gości, ale w zamian można załatwić niemal wszystko. Problemy nie kończą się na zdobyciu biletów. Trzeba być szybkim i zorientowanym, żeby dostać się do pociągu i nie zgubić bagażu. Liczba ludzi podróżujących koleją robi wielkie wrażenie.
W pociągu najprzydatniejsze są ściereczka do kurzu i prześcieradło. Po Indiach można też podróżować autobusem. Niestety zamiast klimatyzacji autobusy są wyposażone w wiatraki (niedziałające).
Poza tym istnieje klasyfikacja autobusów, i tak według ceny biletu mamy autobus „de lux” oraz „normal”. Jako zagraniczni turyści słusznie zdecydowaliśmy się na opcję luksusową i do dziś nie chcemy wiedzieć jak w takim układzie wygląda „normal”. Autobus ma jedną zaletę – szybko się przemieszcza (czasem za szybko).
Powierzchnia całkowita Nepalu to 140 800km². O sieci komunikacji kolejowej w Nepalu nie słyszeliśmy. Zalecamy podróżowanie samochodem z kierowcą. Suzuki Maruti nadaje się do tego znakomicie. Niezbędne są pokrowce na bagaż, ponieważ często pada.
Anna Bucholc prosi o komentarze:
Nie dość, że cena wzrasta przynajmniej dwukrotnie to otrzymuje się tylko tzw. „waiting list”. Czyli potwierdzenie zapłaty bez potwierdzenia miejsc. A bez tego potwierdzenia nie można jechać. Bilety należy kupować samodzielnie na dworcu najlepiej za pomocą "biura informacji turystycznej", gdzie odpowiednio płaci się „napiwek” i pozytywnie wpisuje do księgi gości, ale w zamian można załatwić niemal wszystko. Problemy nie kończą się na zdobyciu biletów. Trzeba być szybkim i zorientowanym, żeby dostać się do pociągu i nie zgubić bagażu. Liczba ludzi podróżujących koleją robi wielkie wrażenie.
W pociągu najprzydatniejsze są ściereczka do kurzu i prześcieradło. Po Indiach można też podróżować autobusem. Niestety zamiast klimatyzacji autobusy są wyposażone w wiatraki (niedziałające).
Poza tym istnieje klasyfikacja autobusów, i tak według ceny biletu mamy autobus „de lux” oraz „normal”. Jako zagraniczni turyści słusznie zdecydowaliśmy się na opcję luksusową i do dziś nie chcemy wiedzieć jak w takim układzie wygląda „normal”. Autobus ma jedną zaletę – szybko się przemieszcza (czasem za szybko).
Powierzchnia całkowita Nepalu to 140 800km². O sieci komunikacji kolejowej w Nepalu nie słyszeliśmy. Zalecamy podróżowanie samochodem z kierowcą. Suzuki Maruti nadaje się do tego znakomicie. Niezbędne są pokrowce na bagaż, ponieważ często pada.
Anna Bucholc prosi o komentarze:
22 lipca 2008
DROGI I ŚRODKI TRANSPORTU
TATA – to najpopularniejsza marka w Indiach i Nepalu. Gdyby nie wymyśle ozdoby, większość ciężarówek wyglądałaby tak samo.
POCIĄG DO NEPALU – podróż pociągiem to niezwykła przygoda sprzyjająca nawiązywaniu znajomości. Pociąg ma ok. 50 wagonów i otwarte przedziały.
PRZYDROŻNY BAR SZYBKIEJ OBSŁUGI – GDZIEŚ W NEPALU
Rybki prosto z patelni – pyszne i „bezpieczne” jedzenie.
POLA RYŻOWE – NEPAL
Ryż jest podstawowym składnikiem pożywienia w Indiach i Nepalu.
GIGANTYCZNA SUSZARNIA
W Indiach pranie suszy się rozłożone na ziemi, a nie na sznurkach jak w Polsce. Proces suszenia trwa za to dużo krócej.
PRZYDROŻNE DOMY
Mieszkania Hindusów bywają zaskakujące...
NA DWORCU W GORAKH PUR
W Indiach bogaci nie mogą odmówić pomocy biednym, dlatego na naszej drodze często spotykaliśmy żebrzących i ułomnych.
PRZEJŚCIE GRANICZNE INDIE – NEPAL
Granicę pomiędzy Indiami i Nepalem pokonaliśmy pieszo.
NEPALSKA WIOSKA
Postój po szalonym zjeździe serpentynami.
NEPAL - MOST LINOWY
Most linowy to jedyna możliwość dotarcia do wioski położonej po drugiej stronie górskiej rzeki.
Anna Bucholc prosi o komentarze:
21 lipca 2008
WYSTAWA - RAI GHAT GANDHI
DELHI – RAI GHAT – Mauzoleum Gandhiego
Mohandas Karamchand Gandhi zwany Mahatmą (wielka dusza) urodził się 2 października 1869r. w rodzinie hinduskiej, w społeczności tzw. modhów (zajmującej się głównie handlem). Gandhi od najmłodszych lat poznawał zasady szanowania każdej żywej istoty oraz obopólnej tolerancji pomiędzy członkami różnorodnych religii. Kiedy sam stał się ofiarą rasizmu i nietolerancji podjął szereg obserwacji i badań życia mieszkańców Indii spotykając się z ich potworną biedą oraz cierpieniem. Postanowił wspierać rodaków. Zorganizował grupy do oczyszczania wiosek, budował szkoły i szpitale, zachęcał lokalnych zarządców wiosek do likwidowania przesądów takich jak „nietykalność" czy gorsze traktowanie kobiet. Kiedy został aresztowany przez policję setki tysięcy ludzi zaprotestowało.
W rezultacie Mahatma stał się sławny w całych Indiach i rozbudził świadomość w zniewolonym do tej pory narodzie. Został zastrzelony 30 stycznia 1948 r. W każdy piątek, dzień jego śmierci, w Raj Ghacie odbywa się ceremonia upamiętniająca tamto zdarzenie. Mauzoleum to niesamowite miejsce w samym centrum Delhi, cudowny park
z niezwykłą muzyką i atmosferą – oaza spokoju. To miejsce jest otoczone czcią i należnym szacunkiem. Ludzie przychodzą tu całymi rodzinami, spacerują, modlą się, rozmyślają.
Anna Bucholc prosi o komentarze:
Mohandas Karamchand Gandhi zwany Mahatmą (wielka dusza) urodził się 2 października 1869r. w rodzinie hinduskiej, w społeczności tzw. modhów (zajmującej się głównie handlem). Gandhi od najmłodszych lat poznawał zasady szanowania każdej żywej istoty oraz obopólnej tolerancji pomiędzy członkami różnorodnych religii. Kiedy sam stał się ofiarą rasizmu i nietolerancji podjął szereg obserwacji i badań życia mieszkańców Indii spotykając się z ich potworną biedą oraz cierpieniem. Postanowił wspierać rodaków. Zorganizował grupy do oczyszczania wiosek, budował szkoły i szpitale, zachęcał lokalnych zarządców wiosek do likwidowania przesądów takich jak „nietykalność" czy gorsze traktowanie kobiet. Kiedy został aresztowany przez policję setki tysięcy ludzi zaprotestowało.
W rezultacie Mahatma stał się sławny w całych Indiach i rozbudził świadomość w zniewolonym do tej pory narodzie. Został zastrzelony 30 stycznia 1948 r. W każdy piątek, dzień jego śmierci, w Raj Ghacie odbywa się ceremonia upamiętniająca tamto zdarzenie. Mauzoleum to niesamowite miejsce w samym centrum Delhi, cudowny park
z niezwykłą muzyką i atmosferą – oaza spokoju. To miejsce jest otoczone czcią i należnym szacunkiem. Ludzie przychodzą tu całymi rodzinami, spacerują, modlą się, rozmyślają.
Anna Bucholc prosi o komentarze:
20 lipca 2008
DELHI - WYSTAWA ZDJĘĆ Z INDII I NEPALU
DELHI – Mężczyzna prasujący koszule. W Indiach każda osoba ma jakieś zajęcie. Ludzie żyją i pracują bezpośrednio na ulicy. Ciekawe czy w Polsce ktoś jeszcze prasuje żelazkiem z duszą?
DELHI – CZERWONY FORT – LAL KILA
To najbardziej znana budowla Delhi ukazująca potęgę Wielkich Mogołów. To właśnie tu po raz pierwszy w 1947r. wciągnięto na maszt flagę ogłaszając niepodległość Indii. Niestety, w 1958r. większa część fortu została zniszczona. W 2007r. Czerwony Fort został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Lal Kila to ogromny kompleks – mur ma długość 2,5 km, a jego wysokość waha się od 16 do 33 m.
DELHI – ogrodzenie Pałacu Prezydenckiego. Jest to jedno z niewielu miejsc w Delhi gdzie tak wyraźnie widać wpływy angielskie. Czystość tego miejsca zaskakuje turystów przyzwyczajonych już do wszechobecnych śmieci.
DELHI – Kościół św. Jakuba – jedyny kościół katolicki w Delhi. Wnętrze kościoła wyglądem bardzo przypomina krakowski kościół św. Piotra i Pawła przy ul. Grodzkiej. Przed kościołem na obowiązkowe datki czekają kalecy żebracy. Indie to kraj wielu wyznań. Zamieszkuje go 80% hindusów, 13,5 muzułmanów, 2,3% chrześcijan oraz sikhowie, buddyści, dżiniści, żydzi, parsowie i bahaiści.
DELHI – OGRODY LODICH – Ptak na tle jednego z grobowców.
Południowe Delhi. W przepięknym parku znajdują się wielkie majestatyczne grobowce z przełomu IV w. n.e. To miejsce, tak bardzo inne od tłumu i zgiełku miasta przed całkowitym zniszczeniem w latach 30 XX w. uratowała Lady Wellington (żona wicekróla Indii).
DELHI – LAL KOT i wieża zwycięstwa QUTUB MINAR
Najstarsze Delhi. Lal Kot było twierdzą Radżputów i może poszczycić się najwyższym wybudowanym dotąd minaretem na świecie. Budowę Qutub Minar (wieża zwycięstwa) zainicjował pierwszy sułtan Delhi Kutb-ud-din-Ajbak w 1193r., ale jego budowę ukończono dopiero w 1503r., za rządów dynastii Lodi. Qutub Minar ma 5 kondygnacji i jest wzniesiony z czerwonego piaskowca, jego wysokość to 73 m, średnica 3 m u szczytu i 14 m u podstawy. Na całej wysokości jest zdobiony przepięknymi żłobieniami. Poza swą funkcją religijną pełnił także rolę wieży strażniczej. Przez lata zyskał sobie sławę miejsca ulubionego przez samobójców. Od 1993r. znajduje się na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO.
DELHI – MAUZOLEUM HUMAJUNA – pierwowzór Tadź Mahal
To najwspanialsze mauzoleum w Delhi, podobno pierwowzór dla Tadź Mahal. Budowę rozpoczęto w połowie XVI w. na zlecenie wdowy po Humajunie. Budowa została zakończona w 1570 r. Grobowiec reprezentuje wczesny styl architektury Mogołów, do wnętrza mauzoleum przechodzi się przez szereg bram, a ostatni mur otacza formalny car bagh (czworogród) odwołujący się w Koranie do opisu raju. Mauzoleum Humajuna w 1993 zostało wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
STARE DELHI – HINDUS spotkany na ulicy pozdrawia nas w tradycyjnym gestem NAMASTE.
INDIA GATE – Brama Indii – nazywana Bramą Wolności została wybudowana ku czci wszystkich Hindusów poległych na wojnach. Nazwiska poległych żołnierzy zostały wyryte na ścianach.
Brama o wysokości 42 m znajduje się w centrum Delhi. Na górze napisano drukowanymi literami:
Wszystkim zmarłym żołnierzom indyjskiej armii, którzy honorowo walczyli we Francji, Mezopotamii, Persji, wschodniej Afryce i wszędzie indziej w pobliżu lub daleko od kraju oraz tym, którzy walczyli na północnym-zachodzie podczas III Wojny z Afganistanem.
STARE DELHI – soki ze straganu na kółkach.
Większość towarów sprzedawana jest z takich mobilnych stanowisk. Można tu kupić sok ze świeżych owoców, lemoniadę lub napój piołunowy podobno dobry przy niestrawności. Pomimo wielkiego upału napoje te jednak nie zachęcają zagranicznych turystów, którzy chętniej kupują butelkowaną wodę z banderolą na szyjce.
DELHI – MECZET JAMA MASID
To najważniejszy meczet dla 120 mln indyjskich muzułmanów i największy meczet w całych Indiach. Jest jedną z budowli Szaha Dżahana – ostatnią tak kosztowną inwestycją na jaką się zdecydował. Ma trzy wielkie bramy, cztery narożne wieże i dwa 40-metrowej wysokości minarety zbudowane z czerwonego piaskowca i białego marmuru. Zwiedzanie oczywiście bez butów. Bryła meczetu jest inspirowana domem proroka, a z dziedzińca roztacza się wspaniały widok na czerwony fort.
DELHI – MECZET JAMA MASID
Wierni dokonują obrzędowych ablucji w sadzawce na dziedzińcu i modlą się wewnątrz meczetu. Dziedziniec meczetu mieści 25 tys. osób.
NOWE DELHI – RUCH ULICZNY
Ruch uliczny dość nietypowy jak dla Europejczyka. Stolica Indii jest zamieszkiwana przez
11,5 miliona ludzi. Każdy tutaj gdzieś się spieszy, ryksze, te rowerowe i motorowe przeciskają się w korkach pomiędzy ludźmi i samochodami. Czerwone światło czy ograniczenie prędkości to tutaj tylko sugestia.
DELHI – CZERWONY FORT – LAL KILA
Mieszkańcy Delhi traktują Czerwony Fort jako jeden z parków – miejsce odpoczynku, ucieczki przed upałem. Przychodzą całymi rodzinami piknikują i... śmiecą – zupełnie jak u nas.
PAŁAC PREZYDENCKI
Pałac Prezydencki – Rashtrapati Bhavan, wybudowany w 1929 r. pierwotnie jako siedziba wicekróla, jest oficjalną rezydencją prezydenta Indii. Do zachodniej części budynku przylega 130-hektarowy ogród w mogolskim stylu. Po obu stronach pałacu stoją dwa ogromne budynki ministerialne. Wszystkie trzy budowle znajdują się na małym wzniesieniu zwanym Raisina Hill - teren wokół nich jest najczystszym miejscem w całym Delhi. Można tu spotkać małpy i mnóstwo zielonych papug.
HINDUS NA ROWERZE
Stare Delhi – ryksza transportowa. W Indiach występują samochody, głównie marki Tata, ale najczęściej spotykanym pojazdem jest ryksza motorowa lub rowerowa. Rykszą można przewieźć nie tylko ludzi, ale też na przykład kozę, lodówkę czy komputer.
DELHI – OGRODY LODICH – MOST ATHPULA
Most Athpula był zbudowany ponad 400 lat temu, za czasów panowania dynastii Akbara. Most nosi nazwę Athpula, co w wolnym tłumaczeniu znaczy „most ośmiu”. Chodzi tu o konstrukcję – most podtrzymywany jest przez osiem filarów tworząc siedem łuków. Dawniej most ten łączył obie części Delhi.
DELHI – ŚWIĄTYNIA BAHAISTYCZNA
Świątynia wygląda jak wielki, biały i lśniący kwiat lotosu. Ma 9 płatków i porównuje się ją z operą w Sydney. Bahai Temple Świątynia otwarta jest również dla innowierców – każdy tu może modlić się i medytować w duchu własnej religii.
Anna Bucholc prosi o komentarze:
Subskrybuj:
Posty (Atom)