PRZEZ INDIE DO NEPALU I Z POWROTEM

Ten blog powstał, by na zawsze uwiecznić wspomnienia z wyprawy do Indii i Nepalu. Niepostrzeżenie stał się częścią mojego życia. W korowodzie codziennych zdarzeń i spraw do załatwienia znalazłam w końcu miejsce na odnalezienie samej siebie.



14 maja 2010

Z OSTATNIEJ CHWILI - W BANGKOKU STAN WYJĄTKOWY

Wczoraj wieczorem po kolejnych starciach z 'czerwonymi koszulami' ogłoszono stan wyjątkowy dla Bangkoku i okolic oraz piętnastu innych prowincji. Swoją ambasadę zamknęły Stany Zjednoczone. Do tej pory zginęło już 29 osób, a 900 zostało rannych. Dziś na targu ostrzegano nas przed powrotem w tamte strony. Napięta od kilku miesięcy sytuacja nie służy Tajlandii. Nie dość, że w tym roku jest susza i nieurodzaj, to jeszcze turyści nie przyjadą. Realnie zagrożone jest centrum Bangkoku okupowane przez demonstrantów i otoczone w tej chwili kordonem wojska i policji. Niestety wczoraj zastrzelono 33 - latka, który usiłował przejść przez ulicę. Strzelano także w okolicach parku Lumpini, a to już typowo turystyczne miejsce... czyżby wojna domowa faktycznie była nieunikniona? Nie chce się wierzyć...

7 komentarzy:

Nomad pisze...

Tam susza, a u nas leje od dwóch tygodni. Te najbardziej dzikie i najpiękniejsze miejsca na ziemi zwykle są najniebezpieczniejsze.

Wojciech Olchowski pisze...

nie przechodzcie przez ulice! ;) a serio to sam nie wiem... jakos dziwnie...

Wojciech Olchowski pisze...

Nawiazujac do Nomoda, rzeczywisie juz pol mojego ulubionego maja pada, koncerty moze klimatyczne, ale przeszkadza pogoda taka, tyle ze pracowac mozna bo nie zal slonca... byle do wakacji! no tak, niekorzy sa juz na wakacjach hehe ;)

Hania pisze...

A KIEDY WRACACIE ,BO TAM ROBI SIĘ ZA GORĄCO

Anna Bucholc pisze...

Słyszeliśmy, że leje - a my tu marzymy o deszczu... wracamy 21.06 - zbyt szybko - a z tym przechodzeniem przez ulicę to faktycznie dziwnie... Facet miał 33 lata jak my i trafiła go przypadkowa kulka, a my tam zaledwie półtora tygodnia temu robiliśmy zdjęcia 'czerwonym koszulom' i też chodziliśmy przy parku Lumpini zwiedzając fermę węży...

J.K. pisze...

Czy to aby na pewno 21 czerwca wracacie? może jednak chodzi o maj?

Anna Bucholc pisze...

no Mamusia czujna jest widze - jak zwykle. Brawo dla Teściowy - chodzi o maj! buziaki ;)

p.s. ale po zastanowieniu wolelibyśmy żeby o czerwiec jednak ;(