Anna Bucholc: Kraków 2 Odessa

15 września 2008

Anonimowy pisze...: Co za misz-masz!A wszyscy po kolei startowaliście z tego rowu?
Żartuję oczywiście,ale widać ,że żadnych wrażeń nie zabrakło na tej wycieczce.....; 15 września 2008 20:41
Wojciech Olchowski pisze...: No ładnie, ładnie, a Ania nie raczyła przed wyjazdem powiedzieć że będzie jakoś umieszczać wpisy na bieżąco... Ja w Lublinie się nudziłem i niepokoiłem, a tutaj na blogu pojawiały się aktualności... ehhh

No nic wyjazd wyglada na klimatyczny, ja jechałem pociągiem ze Lwowa do Odessy i zaraz potem na Krym, więc tę część Ukrainy którą przejechaliście znam słabo, za to na Krymie moge nawet tu i ówdzie poprowadzić, ale to chyba wygodniejszy wyjazd pociągiem... Zobaczymy... Może i moja wymarzona Abchazja kiedyś...; 16 września 2008 01:33
Nomad pisze...: Bardzo fajnie ogląda się taką składankę zdjęć przeplecioną od czasu do czasu filmem. Z Nepalu i Indii też obejrzałem :); 17 września 2008 07:02