Wczoraj spędziliśmy upojny wieczór w Tokaju. Chłodzilismy sie winem w klimatycznej knajpce. Przez caly dzien jechaliśmy w ponad 30 stopniowym upale i dziwiliśmy sie ze taka pogoda we wrześniu. I pewnie dlatego Słowacja przywitała nas deszczem. Zrobiło sie zimno i mokro a w dodatku zgubiłam rękawiczki.
PRZEZ INDIE DO NEPALU I Z POWROTEM
Ten blog powstał, by na zawsze uwiecznić wspomnienia z wyprawy do Indii i Nepalu. Niepostrzeżenie stał się częścią mojego życia. W korowodzie codziennych zdarzeń i spraw do załatwienia znalazłam w końcu miejsce na odnalezienie samej siebie.
09 września 2008
Węgry i Słowacja
Wczoraj spędziliśmy upojny wieczór w Tokaju. Chłodzilismy sie winem w klimatycznej knajpce. Przez caly dzien jechaliśmy w ponad 30 stopniowym upale i dziwiliśmy sie ze taka pogoda we wrześniu. I pewnie dlatego Słowacja przywitała nas deszczem. Zrobiło sie zimno i mokro a w dodatku zgubiłam rękawiczki.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz