W tym roku spędziliśmy święta w gronie rodzinnym w mroźnym i białym Szczecinie. Wśród wielu cudownych prezentów pod świerkowym drzewkiem, Mikołaj sprawił mi niespodziankę w postaci płytki cd z tajemniczym napisem: 'wakacyjna przygoda 1988r'.
Łezka w oku się kręci na to wspomnienie - ja nawet tych zdjęć nie pamiętam, a może ich wcześniej nie widziałam? W każdym razie dziękuję wszystkim kochanym Mikołajom.
PRZEZ INDIE DO NEPALU I Z POWROTEM
Ten blog powstał, by na zawsze uwiecznić wspomnienia z wyprawy do Indii i Nepalu. Niepostrzeżenie stał się częścią mojego życia. W korowodzie codziennych zdarzeń i spraw do załatwienia znalazłam w końcu miejsce na odnalezienie samej siebie.
30 grudnia 2010
22 grudnia 2010
18 grudnia 2010
MROŹNY LUBOŃ
W natłoku spraw wygospodarowaliśmy ostatni, przedświąteczny dzień na narty. Dosypało, przymroziło i sama już nie wiem czy się cieszyć, bo chodzimy na tury i jest piękna zima, a sezon zapowiada się wspaniale - czy też martwić się, bo kasa na budowę się skończyła, a z powodu mrozu nie możemy kończyć dachu, wstawiać okien i drzwi, więc kredytu przed świętami nie będzie...
Z natury jednak chyba jednak jestem optymistką, bo uśmiech nie spełza mi z twarzy - szczególnie w lesie... (może zwyczajnie lubię zimę?).
W każdym razie wybraliśmy się na Luboń, ponieważ cytuję ze strony schroniska: 'Luboń Wielki jest najbliższym Krakowa schroniskiem położonym powyżej 1000 m n.p.m. Łatwo u nas być już w dwie godziny od wyjścia z domu w Krakowie'. Jak dzień jest krótki to nie ma co wybrzydzać - z resztą było pięknie, zobaczcie sami...
p.s. specjalne pozdrowienia dla Wojtka, który grzeje się w Wenezueli ;)
Z natury jednak chyba jednak jestem optymistką, bo uśmiech nie spełza mi z twarzy - szczególnie w lesie... (może zwyczajnie lubię zimę?).
W każdym razie wybraliśmy się na Luboń, ponieważ cytuję ze strony schroniska: 'Luboń Wielki jest najbliższym Krakowa schroniskiem położonym powyżej 1000 m n.p.m. Łatwo u nas być już w dwie godziny od wyjścia z domu w Krakowie'. Jak dzień jest krótki to nie ma co wybrzydzać - z resztą było pięknie, zobaczcie sami...
p.s. specjalne pozdrowienia dla Wojtka, który grzeje się w Wenezueli ;)
11 grudnia 2010
HISTORIA POLSKI
Animowana historia Polski w 8 min? Nigdy tak o tym nie myślałam, że ten nasz piękny, zielony i wolny Kraj był od początku swojego istnienia w stanie ciągłej wojny.-Rozdrapywany przez najeźdźców, grabiony, sukcesywnie niszczony... Wzruszyłam się kiedy z wypiekami na twarzy zobaczyłam w końcu Warszawę (7:45) - nasza śliczna nowoczesna Polska - dzięki Natalia.
Subskrybuj:
Posty (Atom)