Wojtek zrobił materiał z imprezy firmowej - 'POMALUJ MÓJ ŚWIAT'
W dwa dni trzy imprezy:
Poznań
Szczecin
Kraków
PRZEZ INDIE DO NEPALU I Z POWROTEM
Ten blog powstał, by na zawsze uwiecznić wspomnienia z wyprawy do Indii i Nepalu. Niepostrzeżenie stał się częścią mojego życia. W korowodzie codziennych zdarzeń i spraw do załatwienia znalazłam w końcu miejsce na odnalezienie samej siebie.
24 września 2010
22 września 2010
POŻEGNANIA I POWROTY
Z przyczyn zawodowo-prywatnych musieliśmy zakończyć zwiedzanie Hiszpanii i Portugalii. Pożegnanie było bardzo smutne, ale obowiązki wzywały - wróciliśmy na czas żeby dowiedzieć się, że kredytu nam nie wypłacą, bo stopnień zaawansowania budowy jest nie wystarczający, firmę zalało, w wynajmowanym mieszkaniu jest zwarcie i nie ma prądu, a pracy mamy, jak mówi Henia 'po kokardę'. Wenezuela powoli odpływa w strefę marzen, a ja mimo to po 40 dniach tułaczki z przyjemnością wracam do Kraju. To nic, że tutaj jest chłodniej, że czasem szaro i plucha, że tu są codzienne problemy i trzeba pracować... Tu jest mój dom, tu czuję się dobrze. Im więcej podróżuję tym bardziej kocham tę moją Polskę.
na opis podróży przyjdzie jeszcze czas...
na opis podróży przyjdzie jeszcze czas...
17 września 2010
14 września 2010
Cabo de Sao Vicente
Portugalia. To juz drugie Cabo de Sao Vicente po Maderze. Zwiedzilismy pierwsza szkole zeglarzy w Fortalezie. W tej szkole zalozonej przez Henryka Zeglarza uczyli sie m.in. Ferdynand Magellan i Vaco da Gama. Dzien byl doskonaly a na obiad zjedlismy kraba :). Czulam sie okropnie patrzac mu w oczy ale byl pyszny... Spimy na klifie z cudownym wdokiem na ocean wieje tak ze dzis na pewno nie bedzie problemu z komarami.
11 września 2010
10 września 2010
06 września 2010
Zawieszeni na czubku
Barcelona. Spimy u Jacka na balkonie - na 18 pietrze :) moja Tesciowa nie lubi wysokosci-powiedziala mi ze jak sie kladzie u Leszka na 10pietrze to czuje sie jakby byla zawieszona na czubku gory. Ja tez sie tak poczulam wiedzac, ze 10cm za moja glowa jest 57m przepasc. Tylko ze mnie sie podobalo-wiec problem wysokosci mam juz z glowy. Prot wyliczyl ze z balkonu lecialoby sie 3,5sekundy. Barcelona dla nas niegoscinna. Volvo parkuje w podziemnym garazu wiec rowery bezpieczne. Kamper jest za wysoki i po pierwszej nocy na ulicy zostal przeszukany - oba zamki uszkodzone ale nic nie zginelo. Park Guell atrakcyjny jak na turystyczne miejsce. O zwiedzaniu Barcelony jeszcze napisze :). Ekipa w calosci i dzis wyruszamy dalej...
Subskrybuj:
Posty (Atom)