13 listopada 2013

31 godzin do celu

Jutro o 4 rano rozpocznie się nowa przygoda :). Jeszcze nie spakowani, a mamy przed sobą trzy loty, w tym dwa międzykontynentalne i dokładnie 31 godzin w podróży. Już się nie mogę doczekać. A wrażenia?
Po powrocie ... 



5 komentarzy:

  1. No to czekam na relację. Szczęśliwej podróży.

    OdpowiedzUsuń
  2. I co, będzie jakaś relacja. Zdjęcia chociaż?

    OdpowiedzUsuń
  3. yyy... no tak - jutro? proza życia drogi kolego - poddałam się operacji i tak się zeszło :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Och, mam nadzieję, że już ok. Życzę więc zdrowia.

    OdpowiedzUsuń
  5. E tam, z każdym dniem lepiej,a jak ktoś ponagla to nawet całkiem fajnie :) tyle,że... nie dam rady - zdjęć sporo trzeba przebrać, opisać - może święta będą sprzyjające po temu...

    OdpowiedzUsuń