20 maja 2011

;)

Wiatr we włosach, słońce, ptaszki świergolą - dość smucenia! U nas na wsi lato wybuchło zielenią - ziemia po zalaniu schnie w mgnieniu oka, temperatury może trochę za wysokie, ale robota wre i... ma się ku końcowi! Dostaliśmy kosmicznego przyspieszenia i znów jest tak jak lubię - zaczynam odliczać dni do rowerków w Toskanii. Życie jest piękne - pozdrawiam Wszystkich i ściskam mocno - uśmiechnijcie się!

1 komentarz: