W niedzielną noc spotkał nas zaszczyt bycia gośćmi Pani Grażyny Dobroń. Opowiadaliśmy o wolontariacie w Indiach. Przed północą weszliśmy do studia i prawdę mówiąc dopadła mnie lekka trema ;). Na żywo wysłuchaliśmy serwisu informacyjnego, a chwilę później weszliśmy na antenę. Trzeba przyznać, że Pani Grażyna jest niezwykłą kobietą. Po chwili rozmowy człowiek dosłownie otwiera przed nią serce i duszę. Fascynująca osobowość - rozmawialiśmy dwie godziny na antenie i dwie poza i wciąż mamy niedosyt. Mam jednak nieodparte wrażenie, że nie było to nasze ostatnie spotkanie. Poniżej nasza rozmowa:
DOBRNOCKA W TRÓJCE
(w pierwszej części więcej Wojtka, później (jak się wygadał) to i my na dłużej zostaliśmy dopuszczeni do głosu). Niestety akurat mam zapalenie oskrzeli i miałam problemy z mówieniem, ale na szczęście nie słychać mojego okropnego kaszlenia (kaszlałam pod stół i w przerwach na muzykę ;).
Czytam Was. kiedyś widziałem, a teraz jeszcze posłuchałem :)
OdpowiedzUsuńCzasem jestem sluchaczem audycji Pani Grazyny Dobron, czesto do poznych godzin nocnych z sluchawkami i przenosnym radiem, wolonturystyka przyjemne mile i pozyteczne, pozdrawiam
OdpowiedzUsuń