No jak sprzęt lżejszy to nogi nie bolą i chyba już się nauczyliśmy zjeżdżać - styl jeszcze bardzo średni, ale zakręty już mniej więcej wychodzą. Wyszliśmy na Kondratową i zjechaliśmy tą łatwiejszą i mniej stromą częścią nartostrady z Kasprowego :). Bardzo fajnie, tylko pogoda kiepska, odwilż i mało śniegu. No i nawet foki nie dają rady na oblodzonej, stromej ścieżce. W kilku miejscach wychodzenie na górę bardziej przypominało wspinaczkę skałkową niż ski-touring :).
Anna Bucholc prosi o komentarze:
uszy do góry, może być już tylko lepiej ;) Wasz Instruktor
OdpowiedzUsuń